Fishermann Angling Club
Galeria zdjęć
Arktyczne zawody
Za nami kolejne zawody, tym razem spławikowo-gruntowe. Frekwencja jeśli chodzi o tegoroczne imprezy była najsłabsza, ale to nie przeszkodziło w dobrej zabawie i łowieniu rybek. Arctic Char - ten gatunek zdominował te zawody, co było miłym zaskoczeniem.
Nad wodą zjawiło się nas sześciu, ale tylko pięciu startujących. Jednak nawet zawody w tak małym gronie mają swój urok. Wszyscy zajęli stanowiska blisko siebie, każdy z każdym mógł pogadać i oczywiście jak zwykle...kupa śmiechu.
Pogoda dopisywała od samego rana, choć rybki nie bardzo. Dopiero po dłuższym czasie Kucykowi udało się złapać małego 17cm pstrążka. Do południa działo się niewiele, jedna rybka i nie duża. Jedni łowili na feedery inni próbowali ze spławikami.
Pierwsza większa ryba wpadła podczas grillowania, coś koło południa. Daniela feeder przemówił i po chwili na macie wylądował tęczak 47cm.
Niestety rybki nadal słabo współpracowały. Michał, który siedział po mojej prawej stwierdził, że nie ma sensu siedzieć w jednym miejscu i zaczął szukać rybek ...aż znalazł. Też wyjął tęczaka, choć mniejszego niż Daniel, ale mniej więcej od tej chwili zaczęło się dziać więcej. Kolejna ryba Michała okazała się być Palią, zwana też w Polsce Golcem.
Było kilka brań, niestety ryby się spinały. Mi się złapał potokowiec trochę większy niż wcześniejszy Kucyka, ale dość szybko wyczailiśmy gdzie ryba siedzi i gdzie jest najwięcej brań. Rybki trzymały się praktycznie jednego miejsca i niestety wszyscy nie mieli możliwości tam zestawów zarzucić, bo groziło splątaniem. Tymczasem ze strony Michała i Daniela wpadały kolejne ryby. Palie w rozmiarach 32-35cm.
Jakiś czas później Cezar dołożył do zdobyczy kolejne rybki i cenne punkty. Usilnie próbowałem dogonić w punktacji Cezara, ale był tego dnia poza moim zasięgiem :)
I mnie się także udało wyjąć jedną z tych ciekawych i walecznych rybek.
Ten gatunek pierwszy raz zagościł na mojej wędce, zresztą u chłopaków również, więc tym bardziej cieszy. Rybki waleczniejsze od pstrągów i to zdecydowanie.
Pod koniec dnia już brania ustawały. Jeszcze Danielowi udało się na koniec jedną wyjąć, ale niestety już po czasie przeznaczonym na zawody. Pozostało więc podliczanie puntów i wręczenie nagród.
Miejsce 3 - Cezar
Miejsce 2 - Daniel
Miejsce 1 - Michał
I troje zwycięzców:
Dziękuję wszystkim uczestnikom zawodów za wspaniały dzień. Była wspaniała atmosfera, były ryby. Czego chcieć więcej?:) Do następnego Panowie!